Witojcie! Jak tam u Was poprzedni tydzień? U mnie nie było tak źle, podsumujmy co się działo. W zasadzie to nie było. Tamten tydzień nie zaczął się zbyt dobrze, zaczął się od myśli które wyssały ze mnie energie życiową, na szczęście partnerka przybyła mi z odsieczą tłumacząc parę rzeczy i rozwiewając wątpliwości (za to Ją kocham ^^ ). Dlatego już we wtorek stałem na nogach. Zaniki pamięci to już mój stały towarzysz, chyba kupię nawet już łóżko i zrobię im osobny pokoik, bo nie pamiętam znowu większości wydarzeń z minionego tygodnia, wiem tylko, że bywało gorzej. Co pamiętam: sobota Coś tam jednak pamiętam. Dowiedziałem się od szefa, że będę pracował w sobotę. O czym była mowa już od dawna, ale ciągle nie dostarczyłem informacji jak układają się moje studia i w które weekendy mam zjazdy. Wreszcie, gdy w pracy posiedli tą wiedzę, mogli rozplanować, w jakie soboty będę pracował. W sobotę mamy otwarte tylko 4 godzinki, więc nie był to duży problem, żebym popracował (nawet w
Już widzę ten opar, taki wielki na horyzoncie w sumie widzę tam dym z komina, ale jak opar prawie...