Przejdź do głównej zawartości

Cotygodniówka #10


Witam ponownie, jak mija dzień?
Mamy ładną pogodę, weekend już praktycznie się zaczyna, więc mam nadzieję, że dobrze. U mnie jest znakomicie. Pełen nowej nadziei i energii ruszam do nauki webdeveloperki.
Co natomiast działo się w tym tygodniu? Nie za dużo, na początku tygodnia ustaliłem harmonogram nauki i tak trzymam się go trenując codzienni programowanie i rysowanie, a także szlifując swój angielski (a raczej tnąc piłą by najpierw dostać się do czegoś co choć trochę przypomina umiejętność płynnego posługiwania się nim). Wtorek był za to fajnym dniem, bo udało mi się spotkać z jednym z nowych znajomych poznanych na Pyrkonie. Bardzo miły człowiek, zwą go Poli. Spotkaliśmy się w Opolu, gdzie poszliśmy na mały rynek do knajpy, dość przyjemnej i klimatycznej swoją drogą, na piwo. Jak zwykle piwo mi nie smakuje, tutaj akurat było inaczej. No lokalizacji knajpy Wam niestety nie pokażę, bo Google ma przestarzałe zdjęcia tych obrzarów, a wiele się pozmieniało z tego co widzę. Później poprzechadzaliśmy się po mieście, załatwiliśmy sprawę Poli, który chciał przełożyć swoją wizytę u kardiologa. Następnie udaliśmy się nad rzekę, by tam porozmawiać i się pośmiać. Po późniejszym odprowadzeniu nowego znajomego na autobus, a było to po 15. Pożegnałem się i udałem na poszukiwania uczelni, na której studiuje mój przyjaciel Edex. Wcześniej napisałem, mu że jestem w Opolu, a w odpowiedzi dostałem propozycję, żebym wpadł. Po dość długich poszukiwaniach, Edex miał zajęcia w innej części miasta niż myślałem, dotarłem do celu przed 17.
Przyjaciel oprowadził mnie po uczelni, zjedliśmy obiad w kantynie uczelnianej (gdzie panii była już tak zmęzona pracą, że zwróciła się do mnie per pani XD), później pooglądaliśmy jeden odcinek "Teorii Wielkiego Podrywu".
Około 18 Edex udał się na laborki zaliczeniowe, a sam poszedłem na pociąg, na który oczywiście trzeba było długo czekać, jako że było to Opole Zachodnie. Na szczęsice wróciłem do domu o w miarę normalnej porze, co pozwoliło jeszcze napisać "parę słów" do znajomego, z którym nie miałem długi czas kontaktu, a obiecałem być jak tylko wrócę (początkowo po 15 ).
Reszta mojego tygodnia to przestrzeganie planu i gotowanie, czy odprowadzenie mamy, która mnie akurat odwiedziła, na pociąg. No, można jeszcze wyróżnić wczorajszy dzień, kiedy to większość czasu zajęło mi pisanie z ludźmi, czyli jedne z przyjemniejszych dni :).

Tyle na dziś, pozdrawiam!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Codzieńka #24 - Bitwa

Dziś zacząłem od, drugiego BBL'a w sezonie, zostałem przez trenera, jako, że przybyłem przed czasem, wysłany by mówić ludzią z Kl gdzie mamy trening, bo był trochę po innej stronie boiska. W rogu stadionu rozłożyli się piraci, przynajmniej tak wtedy myślałem. Stałem sobie spokojnie przy bramie, oczekując na kolejnych zawodników, gdy podeszło do mnie dwoje "piratów" i zaczęło pytać, wtedy myślałem, że po niemiecku, teraz wiem, że po czesku, o konie. Wyjaśniłem więc, że były, ale gdzieś odjechały, bom widział przyczepy wcześniej na parkingu. Po radosnym treningu z taśmami TRX, popędziłem do domciu pogadać dłuższą chwilę z PNm'em na GG, w międzyczasie odezwałem się do Zajax'a, który też chciał się po wyżywać na klawiaturze, ale dopiero o 18. Później standardowe aktywności, by o 16 popędzić, błotnistą ścieżką, do parku. Gdzie miała odbyć się "Bitwa", w której mieli uczestniczyć owi piraci. Okazało się, że to grupa mieszana, składająca się, w większej częśc

Codzieńka #23 - "ten blog jest do chrzanu"

 Czołem "szefuniu" - tak mniej, więcej zostałem ostatnio określony, na wrocławskim dworcu, przez pewnego pana, rządnego, jak dał do zrozumienia moich "20 gr", których oczywiście nie miałem, tak jak "kolega" obok. Blog został odnaleziony przez złych ludzi, więc mam do wyboru, zmianę adresu, nazwy i tożsamości, lub "sprywatyzowanie" tego bloga. Nie zrobię, ani tego, ani tamtego. Blog w internecie sobie będzie, bo opinii bardziej już mi się nie da zepsuć, a skoro, ktoś tu może jednak znaleźć coś dla siebie, to czemu nie. No i jestem leniem, więc nawet mi się nie chce zablokować  Bloga. Dziś, a właściwie wczoraj, dokończyłem wreszcie Mr Robot'a + zacząłem od nowa kurs HTML5 od eduweb .pl, co poskutkowało 5 godzinnym snem. Do tego momentu nie czuję jednak zmęczenia. Więc po wstaniu przed budzikiem, czyli jakoś o 6 (i zapisaniu snu), poszedłem biegać. Jako, że jeszcze dziś w nocy, udało mi się dowiedzieć, że Ekipa biega dziś 15 km, odpuściłem

Przenosiny

Witajcie! Trochę spóźniona informacja, ale chciałem poinformować o przenosinach na inną platformę pod innym adresem. Od teraz blog będzie dostępny pod adresem www.michalski9.pl . Tutaj z regularnością były problemy, za co przepraszam. Pod nowym adresem, blog jest prowadzony od początku, a posty będą pojawiać się tam co tydzień, maksymalnie co dwa tygodnie. Zapraszamw wszystkich!