Przejdź do głównej zawartości

Rozkmina #1

Przeglądam sobie blogi, przedsięwziąłem przeczytanie co nowego u Zaj'a, i stało się coś niespodziwanego. Na blogu Zajaximusa, znalazłem parę bardzo interesujących rzeczy. Istnieją ludzie, nie potrafiący rozpoznać swoich uczuć, lub ich nazwać. Nie wiedziałem, na co "choruję", bo, zazwyczaj, nie jest to jakoś bardzo uciążliwe jeśli chodzi o funkcjonowanie. Inna sprawa, jakoś nie ciągnęło mnie by zgłębić ten temat, a okazuje się, że istnieje zjawisko, które właśnie z uczuciami jest ściśle powiązane, a nazywa się: aleksytymia. 

Introwertycy, tak wiem coś o tym. Znam paru, jednego nawet dość dobrze. Nie będę się rozpisywał, po prostu zobaczcie to:
Ja sam z autopsji, zauważyłem, że jako introwertyk, dobrze umiem symulować ekstrawertyzm. Introwertycy, jak większość ludzi, grają, udają przed innymi, zakładają maski, zamykają swoją "wadę" w sejfie, a klucz chowają gdzieś głęboko. Potrafimy zachowywać się jak ekstrawertyk: być duszą towarzystwa, działać i zachowywać się spontanicznie. Takie granie, wymaga ogromnych nakładów energii. Przypomina mi to trochę, kobiety które poświęcają wiele uwagi i energii, tylko po to by zachować jakieś pozory, lub zadbać przesadnie o wygląd. W dzisiejszym świecie pozory i "reputacja" są ważne, świat się na tym opiera. Introwertyk wyróżnia się swoją introwertycznością, ale jednocześnie jest taki sam jak inni, ponieważ próbuje ukryć swoją "odmienność". Tak normalna nienormalność.

Tak więc, uzyskuję nowy tytuł: Aleksytymika.
Dziękuję Zajax'owi, za inspiracje.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Codzieńka #24 - Bitwa

Dziś zacząłem od, drugiego BBL'a w sezonie, zostałem przez trenera, jako, że przybyłem przed czasem, wysłany by mówić ludzią z Kl gdzie mamy trening, bo był trochę po innej stronie boiska. W rogu stadionu rozłożyli się piraci, przynajmniej tak wtedy myślałem. Stałem sobie spokojnie przy bramie, oczekując na kolejnych zawodników, gdy podeszło do mnie dwoje "piratów" i zaczęło pytać, wtedy myślałem, że po niemiecku, teraz wiem, że po czesku, o konie. Wyjaśniłem więc, że były, ale gdzieś odjechały, bom widział przyczepy wcześniej na parkingu. Po radosnym treningu z taśmami TRX, popędziłem do domciu pogadać dłuższą chwilę z PNm'em na GG, w międzyczasie odezwałem się do Zajax'a, który też chciał się po wyżywać na klawiaturze, ale dopiero o 18. Później standardowe aktywności, by o 16 popędzić, błotnistą ścieżką, do parku. Gdzie miała odbyć się "Bitwa", w której mieli uczestniczyć owi piraci. Okazało się, że to grupa mieszana, składająca się, w większej częśc

Codzieńka #23 - "ten blog jest do chrzanu"

 Czołem "szefuniu" - tak mniej, więcej zostałem ostatnio określony, na wrocławskim dworcu, przez pewnego pana, rządnego, jak dał do zrozumienia moich "20 gr", których oczywiście nie miałem, tak jak "kolega" obok. Blog został odnaleziony przez złych ludzi, więc mam do wyboru, zmianę adresu, nazwy i tożsamości, lub "sprywatyzowanie" tego bloga. Nie zrobię, ani tego, ani tamtego. Blog w internecie sobie będzie, bo opinii bardziej już mi się nie da zepsuć, a skoro, ktoś tu może jednak znaleźć coś dla siebie, to czemu nie. No i jestem leniem, więc nawet mi się nie chce zablokować  Bloga. Dziś, a właściwie wczoraj, dokończyłem wreszcie Mr Robot'a + zacząłem od nowa kurs HTML5 od eduweb .pl, co poskutkowało 5 godzinnym snem. Do tego momentu nie czuję jednak zmęczenia. Więc po wstaniu przed budzikiem, czyli jakoś o 6 (i zapisaniu snu), poszedłem biegać. Jako, że jeszcze dziś w nocy, udało mi się dowiedzieć, że Ekipa biega dziś 15 km, odpuściłem

Przenosiny

Witajcie! Trochę spóźniona informacja, ale chciałem poinformować o przenosinach na inną platformę pod innym adresem. Od teraz blog będzie dostępny pod adresem www.michalski9.pl . Tutaj z regularnością były problemy, za co przepraszam. Pod nowym adresem, blog jest prowadzony od początku, a posty będą pojawiać się tam co tydzień, maksymalnie co dwa tygodnie. Zapraszamw wszystkich!