Przejdź do głównej zawartości

Codzieńka #19

Cześć. Dziś próbowałem biegać, zachęcony tym, że już nie boli mnie biodro, chociaż, gdy wracałem się po schodach, po rękawiczki, przekonałem się, że jednak nie jest aż tak pięknie. Jak się okazało, biodro jednak nadal jest na mnie obrażone, za ten dystans w poprzednią sobotę.

W środę pojechałem do Wrocławia, po pierwsze dlatego, że mój brat, gdy, w ten sam dzień, tam był, zapomniał dokumentów dla mojej siostry, a że ja mam tanie przejazdy, to poproszono mnie. Pojechałem też tam, ze względu na spokój i lepsze możliwości do "powiększania wiedzy". We Wrocławiu byłem jedną noc, po czym po 12 wyjechałem, żegnając się z siostrą, która udała się na PolskiBus do Warszawy.

Jutro może będzie jakiś trening, ale w takim stanie, raczej odpuszczę. Ostatnio mało co ćwiczę, jedyne na co mnie stać, w porywach, to oglądanie filmików z kursów o nowych standardach webowych, jak np. HTML5 i CSS3.

Z Kubą pisałem praktycznie codziennie, przez ten tydzień oprócz wczoraj i dziś. Zaj, się gdzieś zgubił w czasie i nie kontaktuje się ze mną od 2 dni, mimo tego, że byliśmy umówieni na chat. Mi skończył się internet mobilny, więc przeszedłem na ten z komórki, ale ten po chwili też się wyczerpał. Dobrze, że siostra mi dała klucze od mieszkania Brata, więc mogłem tam pójść i skorzystać z Internetu, do zrobienia przelewu doładowującego kartę (wczoraj kupiłem doładowanie, ale jakoś tak jest, że nie mogę doładować kodem mojej komórki, a z innego telefonu też już niezbyt). Jedyna opcja doładowania mojego telefonu to przez internet. Może niedługo zmienię kartę (panie w Plusie powiedziała mi kiedyś, że tak po prostu czasem jest, ale no ludzie).

Zastanawiałem się, z czego wynika moja chęć, czy wręcz mania, zapisywania każdej informacji. Utrwalam co się da (choć w opozycji stoi lenistwo). Może to wynik zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych, albo strachu przed przemijaniem. A propo, ostatnio często zdarzają mi się stany depresyjne, możliwe, że to przez to, że mam zbyt dużo wolnego czasu i słucham "smutnej" muzyki, mieszając to z filmikami o motywacji, czy przemijaniu/ ulotności.

Czy tylko mnie się wydaję, że filmiki z Youtub'a wklejane na blog są zbyt małe?
Muzyka bardzo mi się kojarząca z przemijaniem, bo użyta jako podkład w jednym z filmików o tej tematyce.

Wróciłem do zapisywania snów, i do praktykowania świadomego śnienia (Lucid Dream), zobaczymy jak szybko będą efekty.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Codzieńka #24 - Bitwa

Dziś zacząłem od, drugiego BBL'a w sezonie, zostałem przez trenera, jako, że przybyłem przed czasem, wysłany by mówić ludzią z Kl gdzie mamy trening, bo był trochę po innej stronie boiska. W rogu stadionu rozłożyli się piraci, przynajmniej tak wtedy myślałem. Stałem sobie spokojnie przy bramie, oczekując na kolejnych zawodników, gdy podeszło do mnie dwoje "piratów" i zaczęło pytać, wtedy myślałem, że po niemiecku, teraz wiem, że po czesku, o konie. Wyjaśniłem więc, że były, ale gdzieś odjechały, bom widział przyczepy wcześniej na parkingu. Po radosnym treningu z taśmami TRX, popędziłem do domciu pogadać dłuższą chwilę z PNm'em na GG, w międzyczasie odezwałem się do Zajax'a, który też chciał się po wyżywać na klawiaturze, ale dopiero o 18. Później standardowe aktywności, by o 16 popędzić, błotnistą ścieżką, do parku. Gdzie miała odbyć się "Bitwa", w której mieli uczestniczyć owi piraci. Okazało się, że to grupa mieszana, składająca się, w większej częśc

Codzieńka #23 - "ten blog jest do chrzanu"

 Czołem "szefuniu" - tak mniej, więcej zostałem ostatnio określony, na wrocławskim dworcu, przez pewnego pana, rządnego, jak dał do zrozumienia moich "20 gr", których oczywiście nie miałem, tak jak "kolega" obok. Blog został odnaleziony przez złych ludzi, więc mam do wyboru, zmianę adresu, nazwy i tożsamości, lub "sprywatyzowanie" tego bloga. Nie zrobię, ani tego, ani tamtego. Blog w internecie sobie będzie, bo opinii bardziej już mi się nie da zepsuć, a skoro, ktoś tu może jednak znaleźć coś dla siebie, to czemu nie. No i jestem leniem, więc nawet mi się nie chce zablokować  Bloga. Dziś, a właściwie wczoraj, dokończyłem wreszcie Mr Robot'a + zacząłem od nowa kurs HTML5 od eduweb .pl, co poskutkowało 5 godzinnym snem. Do tego momentu nie czuję jednak zmęczenia. Więc po wstaniu przed budzikiem, czyli jakoś o 6 (i zapisaniu snu), poszedłem biegać. Jako, że jeszcze dziś w nocy, udało mi się dowiedzieć, że Ekipa biega dziś 15 km, odpuściłem

Przenosiny

Witajcie! Trochę spóźniona informacja, ale chciałem poinformować o przenosinach na inną platformę pod innym adresem. Od teraz blog będzie dostępny pod adresem www.michalski9.pl . Tutaj z regularnością były problemy, za co przepraszam. Pod nowym adresem, blog jest prowadzony od początku, a posty będą pojawiać się tam co tydzień, maksymalnie co dwa tygodnie. Zapraszamw wszystkich!